Pary na Rowery

Pary Na Rowery – a cóż to takiego ?

A to tylko taki pomysł na ,,zabawę” na rowerach w parach.
W sporcie amatorskim walczymy o jak najlepszy wynik, jednak trzeba mieć tą świadomość, że kariera olimpijska już nam raczej nie grozi i jakby co to warto zadbać o odrobinę przyjemności. A właśnie z tym kojarzy się słowo ,,zabawa”
Małe wyjaśnienie…. Zabawa, z reguły kończy się w momencie sygnału ,,START” i kontynuowana jest dopiero za liną mety, i to po dłuższej chwili…
Kilka słów o samej imprezie. Czy dystans 1700m jest wystarczający aby się ubawić?
TAK.
Dystans pokonany 3 razy z przerwami, podczas których z niepokojem oczekuje się na swoją zmianę daje niesamowity ładunek emocji.
Czy prostota i dystans który nie przerazi ,,debiutantów” da satysfakcję ,,starym wyjadaczą” ?
TAK.
Nie zawsze trudności trasy decydują o satysfakcji z pokonania jej w jak najkrótszym czasie. Ekstremalnym przykładem stosunku ,,radości” do ,,trudności” jest sprint po bieżni stadionu na 100m Nic trudnego, żadnego zakrętu… A ile emocji przed startem i za linią mety…
Czy warto spróbować takiej rywalizacji ?
TAK.
Będzie okazja pokazania ,,drugiej połowie” jak smakuje ,,Cykloza”. Pisząc ,,druga połowa” nie mam na myśli kobiet ponieważ coraz częściej to panie muszą tłumaczyć swoje zaangażowanie partnerom.
Czy warto poświęcić sobotnie popołudnie ?
TAK.
Bo następnym razem gdy taka impreza wypadnie w niedzielę i trzeba będzie wybierać pomiędzy standardowym maratonem MTB a takim ,,wynalazkiem” będzie wiadomo czego się spodziewać. A jak impreza nie przypadnie do gustu zostaje niedziela. Szczegóły imprezy tutaj.